Mnie jebie czy Brudstock jest za darmo. Ja się spytałem jak można nie być zwolennikiem muzyki której ktoś nie słuchał. Czytaj ze zrozumieniem typie.
podstawowa sprawa. woodstock jest za darmo więc i ludzi jest od zajebania. ok 800 tyś zwykle więc większość festiwali może się schować.
Co na tym portalu robią obrońcy tej lewicowej, hipisowskiej małpinady?
Rzygam ludźmi, którzy zachwalają cudowną atmosferę, super zabawę i zajebistych ludzi. A prawda jest taka, że 95 % z was jeździ tam, żeby się naćpać, wlać w siebie możliwie największą ilość możliwie najtańszego alkoholu z cichą nadzieją, że uda wam się zamoczyć kutasa w piździe jakiejś półprzytomnej, zarzyganej kurewki ewentualnie chociaż pogapić się na laski, które w pijanym widzie pogubiły staniki i poszanowanie do samych siebie. Do tego te małpie skoki, darcie mordy i robienie z siebie jednym słowem pośmiewiska.
Nie ma to jak głosić narodowe hasełka, nie zostawiać suchej nitki na obcokrajowcach, walczyć z komuną, islamem, feminizmem i rządem, żeby później w jednym błocie i miłosnym uścisku taplać się i fikać ze zjebami, których na naszym Sadolku zjechalibyście jak gówno.
Zabawny jesteś.