Wysłany:
2020-08-11, 8:32
, ID:
5759569
21
Zgłoś
Przyznaję, że jak byłem małym dzieckiem, to zdarzyło mi sie płakać po Murzynie. Murzyn był cudownym przyjacielem. Niestety, miał - o ile się nie mylę - raka żołądka i weterynarz musiał go uśpić. Murzyn to było kochane psisko.