Człowiek inteligentny wie iż za tym dzisiejszym gównem jest jeszcze jutrzejsze szambo.
To już nie chodzi nawet o przemyślenia na temat jutra. Chodzi przede wszystkim o alergie na głupotę. Siedzisz w domu, nagle przychodzi kumpel i zaczyna opowiadać jakiś tam problem, a ty siedzisz przygwożdżony jego głupotą i nie wiesz co masz powiedzieć. Chcesz mu coś doradzić, ale trzeba mu 5 kolejnych rzeczy wytłumaczyć, bo nie ogarnia zależności przyczynowo-skutkowych. To jest strasznie wkurwiające.
Wielu ludziom można wydać się dziwnym, gdyż nie potrafi się praktycznie rozmawiać o pierdołach. Siedzicie w grupce, a ta banda debili jedyny temat jaki poruszają to "ale się najebałem", "zaraz weekend, ale się najebie", "wczoraj było 0:2 tak się wkurwiłem, że się najebałem", "ładna pogoda" itp. itd... Po pól godziny machania głową i przytakiwania na sile ma ochotę się do nich strzelać.