To kto ma w końcu regulować liczebność populacji zwierzyny nie mającej obecnie naturalnych wrogów? Smerfy? Tylko mi nie pisz że nie trzeba jej regulować bo to bzdura. I nie pisz bzdur o wytępieniu wszystkiego bo obecnie nie ma szans do tego dojść.
Ze co? Sporo jest gatunkow na granicy wymarcia. Chociazby nasz polski rys? Tygrysy w Tajdze? Co innego jest kontrolowac liczebnosc a co innego tepic dla zabawy i "sportu".