Wysłany:
2012-04-27, 23:48
, ID:
1106384
91
Zgłoś
Ludzie! Nie rozumiem jednego...
Typ (Najman) startował już wcześniej w MMA, dostał wpierdol za każdym razem (przed każdą walką skakał jak kogut). Teraz podobnie. Został rozjebany i tyle. Teraz będzie się tłumaczył, że Burneika to waga, że presja publiczności... Ale powiedzcie mi, ILE można znieść upokorzenia (za każdym razem z niego wszyscy pompę cisną, gwizdy przy wejściu na ring, "wypierdalaj" przy schodzeniu...
Ja wiem, że to kasa itp. ale ludzie na niego srają, a on dalej brnie... zeszmacić się w imię hajsu? Jakim trzeba być zerem żeby takie coś ze sobą zrobić. Żal mi gościa, bo nigdy nie udzielam w tych wszystkich internetowych hejtach gimbusów, ale muszę powiedzieć: "Daj se kurwa spokój".