Wysłany:
2016-11-30, 10:08
, ID:
4768363
10
Zgłoś
Co ten koleś zwariował? Po ewentualnej kontrrewolucji, na 1000 lecie powstania Królestwa Polskiego, jeśli już ktoś zostanie Królem to ktoś jak Grzegorz Braun, albo Stanisław Michalkiewicz. To są mężowie opatrznościowi, a nie jakiś para nawiedzonych gówniarzy.
Nie wiadomo co będzie i czy szybko Polska wróci do swojego naturalnego stanu, czyli monarchii, na razie nie jest źle:
- obrona terytorialna jest
- intronizacja Chrystusa się udała
- żołnierze są po stronie Polaków
- minister obrony planuje rozdanie Polakom broni
- co dzień do piekła idzie jakiś bolszewicko-komunistyczny karzeł a rodzi się młody Polak. A za czym są młodzi wiadomo.
Trzeba jeszcze tylko w najbliższych latach przywrócić, zlikwidowaną przez dyktatora Piłsudskiego w 1918r, radę regencyjną.
Ja tam się nie zdziwię jak w 2025 roku będziemy na powrót Królestwem Polskim. Ostatnio wiele się dzieje i szybko. Ale chyba pierwsze będą Węgry. Już pierwsze słowa ich parlamentu to "Boże chroń Węgry", a do ich parlamentu wniesiona została Korona.