Bromson napisał/a:
@MortiCRX
Prawda jest taka Morti, że 3/4 okrucieństwa i wojen jakie miały miejsce w przeszłości, dalszej i również znacznie bliższej, było spowodowane przez religię. Fakt, który Kościół lubi odrzucać w zapomnienie. Prawdą jest również, że religia przez wieki służyła ludziom jako doskonałe wyjaśnienie zjawisk niewyjaśnionych (zresztą nadal tak jest) i jako coś dającego złudzenie ochrony przed złem. Komfortowo. Ale po co? Jeżeli komuś nie starcza myśl, że może przeżyć wiele wspaniałych lat i osiągnąć wszystko dzięki wierze w SIEBIE, to proszę bardzo, ja przekonywać nie będę. Chyba, że pokażesz mi jakiś dowód na istnienie Wszechbytu, w każdej chwili jestem gotów odejść od moich przekonań. Jak nie, to dziękuję, dobranoc.
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że mam zamiar, a tym bardziej ochotę kogokolwiek przekonywać? Nie wierzysz, to możesz się zdziwisz, ale naprawdę naprawdę mam to głęboko gdzieś i nie mam zamiaru agitować cię swoją wiarą, tak samo jak oczekuję od ciebie, żebyś nie agitował mnie swoją nie wiarą. Piszesz, że ludzie tłumaczyli sobie jakieś nieznane zjawiska wiarą, no ok, tłumaczyli, ale nauka z kolei nie jest w stanie wytłumaczyć wielu zjawisk i zasadniczo stara się je ignorować i zamieść pod dywan. Co do wojen to nie oszukuj się, nikt nie walczył dlatego, żeby jakiegoś wieśniaka z zapadłej wioski przekonać do chrześcijaństwa, zawsze chodziło o to samo - pieniądze, surowce, siłą robocza, władza. Religia była tylko pretekstem. Jasne, że gdzieś tam na szczeblach pomiędzy pojawiali się fanatycy, ale fanatyzm to choroba psychiczna jak każda inna, że ktoś ma powalone pod deklem i dlatego zabija w imię Boga to nic nie znaczy, równie dobrze mogło by mu się powalić we łbie inaczej i wtedy zabijałby w imię kostki masła, fanatyzm to fanatyzm, nic innego.
PS. dziękuję dobranoc o 11.00 rano? daj spokój, z takim tekstem to może jest śmiesznie w podstawówce, ale nic więcej.