Mi kiedyś ksiądz powiedział "szatanowi nawet jest na rękę, że ludzie nie wierzą w jego istnienie, to bardzo ułatwia mu pracę".
Oczywiście możecie wierzyć lub nie, sprawa każdego z osobna. Ale spójrzcie, dokąd powoli zmierza świat - kompletny upadek, brak poszanowania dla życia, pycha i chciwość. Nie musicie odnosić pojęcia "szatan" do religii, można je potraktować jako zło, rodzące się w każdym człowieku. Podobnie jak katolicki dekalog można oderwać od religii, pomijając przykazania o Bogu - wtedy staje się bardzo uniwersalnym, prostym zbiorem zasad, które przestrzegane przez ludzi - na pewno uczyniłyby świat lepszym miejscem.
Ot i porobiłem za kaznodzieję