Jesli myslicie, ze to popiedolona akcja, to obczajcie to :
- Ktos mieniacy sie mianem artysty, występuje o dofinansowanie do ministerstwa kultury na swoją prace. Dziwnie sie sklada, ze akurat osoba pracujaca w ministerstwie sztuki jest wujek/ciotka. Artysta dostaje 200.000 na swoja prace. Osoba taka kreci film o karpiach i wrzuca na neta. Kazdy z podatnikow wlasnie zafundowal sobie udzial w tworzeniu tego "dziela"
Dziekuje, kurtyna.