Przepraszam, czy jestem jedyną osobą która sra na to, kto chodzi na siłownię i łazi tam dla samego siebie, a nie po to, żeby odpierdalać śmieszki-heheszki?
Nie po to, żeby wrzucać śmieszne filmiki?
Nie po to, żeby śmiać się ze wszystkich innych?
Banda zakompleksionych skurwysynów.
Największej kurwicy dostawałem widząc koksów śmiejących się z grubasów na bieżniach. Skurwielu, śmiej się z tłuściocha w McDonaldzie, gdy widzisz go na siłowni podejdź i powiedz mu coś miłego.
Grubasy muszą włożyć 3x więcej wysiłku w trening od innych. Bardzo ciężko się pali tkankę tłuszczowa przy której pali się również tkanka mięśniowa, do tego ścisła dieta, która ograniczy kalorie, a do tego da sile do ćwiczeń. Piwo dla tych, którzy wytrwali w tym co chcieli osiągnąć i nie poddali się.
Też miałem dosyć siłki ze względu na pot na sprzęcie, chujową muzykę i kolejki do stanowisk. Od marca 2014 ćwiczę garażowo/podwórkowo, nawet przy -15 zimą. Mam w garażu drążek i kettle. Kosztowało mnie to ~500zł, na siłkę od tego czasu wydałbym ~1400zł (100/mies w mojej okolicy).