Wysłany:
2014-03-15, 13:07
, ID:
3040401
2
Zgłoś
Oj ludzie, ludzie. Jak zawsze tylko 5% wie o co chodzi, reszta się przywala do nieistotnych spraw albo po prostu się przywala dla samego przywalania się.
Jak już kiedyś pisałem, byłem pracownikiem ze słuchawki, inbound (przychodzące), więc wiem jak to działa.
1) Jak zauważyłem w 1 komentarzu, ktoś dobrze stwierdził: Do każdej umowy dołączony jest regulamin promocji, podpisując umowę zgadzasz się na tę promocję.
2) Nie ma tak, że dodatkowe opcje muszą być włączone, aczkolwiek najczęściej jest tak, że jest wybór darmowych opcji do obowiązkowego włączenia podczas podpisywania umowy. Pakiety/usługi te można od razu wyłączyć. Taki obowiązek można zastosować tylko do takich opcji, które są przez pierwszy okres darmowe (najczęściej 1 miesiąc obecnie, kiedyś po 3 albo nawet i 6).
3) Wyłączanie pakietów, czyli "zmiana w przyjęta do realizacji". Ludzie, nauczcie się co oznacza słowo ABONAMENT. Oznacza opłatę "z góry" za wykorzystanie usługi przez określony czas. Nawet, jeżeli coś jest włączone zgodnie z punktem 2, to zawsze można to wyłączyć, ale nie od razu dezaktywować, bo i tak się już za to zapłaciło (nawet 0zł, jeżeli coś było darmowe).
Wyjaśnienie pkt 2 i 3:
Jeżeli masz okres abonamentowy od 1 do ostatniego dnia każdego miesiąca, to podpisując umowę 2 dnia konkretnego miesiąca zyskujesz najwięcej, ponieważ masz:
-darmowy pakiet do końca obecnego okresu rozliczeniowego
-następny pełny okres rozliczeniowy również za darmoszkę.
Razem to daje ~60dni, a nie ~30.
Zakładając, że ktoś podpisuje umowę 15 II, taki pakiet ma do 31 III WŁĄCZNIE. Zlecając zmianę któregokolwiek dnia marca (z wyłączeniem 31) nadal korzystasz z pakietu, a zostanie on dezaktywowany ostatniego dnia bieżącego okresu rozliczeniowego, czyli w tym konkretnym przypadku 31 III 2014r. o godzinie 23:59.
Mam nadzieję, że cośkolwiek zmniejszyłem ból waszych zwieraczy w miarę jasną odpowiedzią (chociaż to nie to samo, co wyjaśnienie na żywo, gdzie rozmówca może się dopytać, aby rozwiać niejasności), więc przestańcie się srać jak nie macie racji.
Co do robienia ludzi w chuja przez konsultantów, sprzedawców, telemarketerów etc. etc. to w każdej sieci są ludzie, którzy zarabiają robiąc innych w chuja i Ci nie mają skrupułów. Jeżeli klient przeczyta umowę lub po prostu się szczegółowo dopyta, wtedy nie ma szans, żeby go naciągnąć. Tak więc w mojej ocenie skurwysyństwo "kolegów" po fachu jest napędzane, przez frajernie podpisującą w ciemno umowy. Takie czasy, że trzeba z góry zakładać, że ktoś chce nas wydymać.
Na koniec jeszcze moja ocena co do postawy tego pana. Prawdopodobnie koleś wyłączył usługę, która zostanie dezaktywowana pod koniec jego cyklu rozliczeniowego, to raz.
Dwa, że nic za to nie zapłaci, ponieważ prawdopodobnie jest to usługa, którą można przetestować przez pierwszy miesiąc za darmo.
Trzy, nie wykluczam, że ktoś, kto sprzedał mu tę umowę nie poinformował o tym pakiecie, że będzie aktywny właśnie dlatego, że gościu by tego nie chciał. Jak nadmieniłem, sprzedawcy to skurwysyny.
Nie ma się co pluć o to, że ktoś robi dla niemca na słuchawce, anglika na zmywaku etc. etc. skoro doprowadziliśmy do takiego stanu rzeczy w Polsce, że Polak Polakowi wilkiem. Te komentarze poniżej poziomu są tego dowodem.
PRZESTAŃMY SIEBIE NIENAWIDZIĆ!