Nie dogadali sie na drodze

mam prawo

@Piolho1987
Właśnie problem polega na tym, że tylko garstka z was zachowuje się jak normalni uczestnicy ruchu. Reszta zachowuje się jak bohaterowie obecnych strajków na świecie. Tak, jesteście czarnuchami dróg.

@Piolho1987
Właśnie problem polega na tym, że tylko garstka z was zachowuje się jak normalni uczestnicy ruchu. Reszta zachowuje się jak bohaterowie obecnych strajków na świecie. Tak, jesteście czarnuchami dróg.

ja kurwa nie rozumiem czego wy się przypierdalacie do rowerzystów..... jesteśmy takimi samymi uczestnikami ruchu jak wy i mam prawo poruszać się drogą, jak wam się nie podoba to trudno..... w moim mieście już kilka razy jakiś pierdolnięty umysłowo kutas mało mnie nie przejechał łamiąc przy tym przepisy i trąbiąc na mnie tak jak bym kurwa nie miał prawa wyjechać na ulicę.... jebane kurwy z większości kierowców i tyle. te szmate co to zrobiła specjalnie to za jaja powiesić.

ja kurwa nie rozumiem czego wy się przypierdalacie do rowerzystów..... jesteśmy takimi samymi uczestnikami ruchu jak wy i mam prawo poruszać się drogą, jak wam się nie podoba to trudno..... w moim mieście już kilka razy jakiś pierdolnięty umysłowo kutas mało mnie nie przejechał łamiąc przy tym przepisy i trąbiąc na mnie tak jak bym kurwa nie miał prawa wyjechać na ulicę.... jebane kurwy z większości kierowców i tyle. te szmate co to zrobiła specjalnie to za jaja powiesić.

Najlepszy jest ten ból dupy kierowców jak widzą mój rower droższy od ich gównianego klekota.
Tak, jeżdżę na rowerze, a samego podatku w paliwie na budowy dróg dołożyłem się kilkaset razy więcej niż przeciętny komentujący ten post - mam we flocie sporo samochodów. Wieśniakowi (na bank miał 3 litery na rejestracji) ze scenika zafundowałbym wakacje na oiomie, bronienie go jest objawem braku inteligencji na poziomie potrzebnym do utrzymania konwersacji.
Teraz życiowi frustraci mogą wykorwinować swoje wywody, itak tego nie przeczytam.

W zasadzie gówno widać na nagraniu, ale coś mi się wydaje że pedalarze jak zwykle w zwyczaju musieli małym gównem zająć całą drogę przez co pierwszy samochód musiał hamować, przez co hamował również typ jadący za nim i tak się wkurwił że w takim razie nauczy również rowerzystów hamować i taki mamy finał, frustrat w aucie i zawalidrogi na rowerze.
Haha twój wywód co masz, co zarabiasz i jaki jesteś zajebisty jest wystarczającym dowodem jakim nadętym bucem jesteś, nawet nie widząc cię na rowerze można to wywnioskować