rottunio napisał/a:
mam takich 5 generalnie są kochane nie wiem o co chodzi
Obrazek
jak byłem mały to mnie taki pogryzł, rozszarpał mi cała koszulkę, i paznokieć mi przez niego odpadł, chyba krwawiłem nawet. To stało się tak szynko że pamiętam tylko jak już byłem z rykiem w domu.
Nie spowodowało to jednak we mnie strachy przed psami, kiedyś nawet najebany jak szpak spotkałem typa z suczką rottweilera i była naprawdę, grzeczna, łagodna i chciała się bawić. Nie mówię że to bez względnie złe psy, ale jak ktoś się nimi nie odpowiednio zajmuje albo nie daj boże przykuwa łańcuchem do budy na całe życie to się to prosi o nieszczęście i powinno być zabronione.