Wysłany:
2017-12-08, 19:35
, ID:
5092844
Zgłoś
Ja nie rozumiem młodych byczków skaczących do starych dziadów, jeżeli dziad jest zdrowy i ma około czterdziestki albo pięćdziesiątki to przeważnie będzie silniejszy ( o ile nie jest pizdą), od młodego, starzy ludzie mają bardziej skondensowane mięśnie i mniejszą odległość między atomami i między protonami a elektronami (jak Antman) co sprawia że są w chuj silni (dlatego się kurczą) a jeśli do tego od młodości, całe życie pracowali w ciężkiej pracy fizycznej to mają takie pierdolnięcie że gorzej niż Hulk, kiedyś mi taki przyjebał to się obudziłem po trzech dniach a kiedyś też pamiętam taką sytuację że znajomy który jest wysportowany i paker (taki typowy seba z siłowni a nawet można powiedzieć że początkujący kafar), skakał do takiego małego, lekko grubego dziadka z wąsami (taki typowy Janusz z wyglądu), i jak dostał bułę na ryj to upadł i po miesiącu ze szpitala wyszedł. Nie wolno lekce sobie ważyć staruszków. (Już nie mówiąc o przyroście peptydów z wiekiem).