pin napisał/a:
No właśnie nie. Dziecko nie jest świadome ciężaru przedmiotów na podstawie jego wielkości. Dlatego np. mnie na kursie prawa jazdy na ciężarowe uczulali, żeby szczególnie uważać na dzieci, bo dla nich to nie jest samochód ciężarowy, tylko "coś bardzo dużego", czego do końca nie obejmują nawet wzrokiem. I dla nich nie gra roli czy to samochód czy budynek - potrafią wybiec na drogę, bo to "coś duże" im zasłania widok na jezdnię. Owszem potrafią nazwać, że to jest "ciężarówa", ale za tym nie podąża świadomość tego czym ona tak na prawdę jest.
Z resztą, dorośli często nie rozumieją, że zatrzymanie ważącej 7 - 40 ton maszyny, to nie jest na zasadzie "depnij hamulec to się zatrzyma". A potem oglądamy na hardzie jak koleś w osobówce wymusza pierwszeństwo na "tirze" a potem ma urodziny 1 listopada.
a sranie w banie... ja w wieku tego szczylusa wiedziałem ,że coś duże jak mnie jebnie w głowę to bedzie bolało. Nigdy bym takiego czegoś nie zrobił. Brat również. Zaufaj mi - dziecko debil - w genach :]