Wysłany:
2012-08-13, 17:02
, ID:
1332018
Zgłoś
Ali bez wątpienia był mistrzem, ale to Mike zapoczątkował najlepszą erę wagi ciężkiej. Najlepszy waga ciężka, moim zdaniem była w latach 90-tych. Pamiętam, jak jeszcze chodziłem do podstawówki, to mama lub tata o 04:00 lub 05:00, budzili mnie bo walczył Gołota lub Tyson. Wtedy, to był gość(Gołota), w sumie teraz też jest, tylko przegrał z mediami, które na niego naskakiwały jak szarańcza. Ten sam dziennikarz, co mówił o "Wielkiej nadziei białych", chciał być "cool" i śmiał się z przegranych Andrzeja. No cóż, może jeszcze będziemy mieli mistrza świata w wadze ciężkiej, jak nasi promotorzy bardziej będą dbali o naszych pięściarzy.