Ci ludzie raczej nie siedzą tak na internetach. Kiedyś spotkałem takiego na "all excuse me", robotnik gość trochę tylko starszy ode mnie. Dopiero co się dowiedział, że może łączyć się z WiFi i mieć net w komórce i to jeszcze bez limitu! Więc przejrzał pół internetu przez noc i na drugi dzień najebany przy barze pokazywał mi jakieś znane od lat filmiki. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś jest trochę wyłączony z tego sieciowego syfu i żyje swoim życiem. Kiedyś też tak miałem, czytałem więcej książek, więcej wychodziłem i w ogóle byłem bardziej człowiekiem, a potem skurwiłem się internetem i trywialną rozrywką. Teraz wiem kim są siostry godlewskie kto z kim walczył w fame mma i nawet jakieś dramy blogerów. Ja pierdolę.
W netach jest multum filmików z tego typu zabaw więc dziwie się, że nadal są osoby, które się na to nabierają
Ci ludzie raczej nie siedzą tak na internetach. Kiedyś spotkałem takiego na "all excuse me", robotnik gość trochę tylko starszy ode mnie. Dopiero co się dowiedział, że może łączyć się z WiFi i mieć net w komórce i to jeszcze bez limitu! Więc przejrzał pół internetu przez noc i na drugi dzień najebany przy barze pokazywał mi jakieś znane od lat filmiki. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś jest trochę wyłączony z tego sieciowego syfu i żyje swoim życiem. Kiedyś też tak miałem, czytałem więcej książek, więcej wychodziłem i w ogóle byłem bardziej człowiekiem, a potem skurwiłem się internetem i trywialną rozrywką. Teraz wiem kim są siostry godlewskie kto z kim walczył w fame mma i nawet jakieś dramy blogerów. Ja pierdolę.