Ja bym każde takie agresywne gówno dożywotnio wywiózł (wyleciał?) na jakąś jedną konkretną niedużą do tego przeznaczoną wyspę. Raz na jakiś czas zrzucić im resztki żarcia a jak chcą więcej to niech polują albo sami się pozjadają. Plusy:
- jako podatnicy ludzie cywilizowani nie musieliby takiego gówna utrzymywać, zresztą potem i tak wyjdzie i zrobi coś gorszego
- resztki pożywienia się nie zmarnują a przy każdym zrzucie za paliwo oddawaliby w owocach z tej wyspy i dodatkowo każdy musiałby zrobić sztuczkę
- dotychczasowe więzienia można przebudować na szpitale i stacje paliw Obajtka
- bym się cieszył