Macx83wwww napisał/a:
Tygrys nie zrezygnował dlatego, że samochód ruszył, tylko dlatego, że strzelali do niego...
Jeżeli jadą w odkrytym samochodzie, to zawsze ryzyko -
Pierdolisz byku. Jest dziesiątki tysięcy takich turnusów rocznie, gdzie podjeżdżasz dosłownie tak blisko jak się da, choćby na metr. Nic tu z nagrody darwina nie ma. Może istnieje minimalne prawdopodobieństwo, że tygrys będzie skrajnie wygłodniały i przygłupi i spróbuje, jednak jest ono pewnie podobne do ryzyka postrzelenia przy spotkaniu z randomowym murzynem.
Tak jak chłopaki pisali. Jak nie wychodzisz z samochodu, bardziej inteligentnym drapieżnikom nie przejdzie przez myśl atakowania stada innych drapieżników, które się ich nie boją.