zostawiłbym ... gdyby można było zamieścić w "uwagach", że trafią jedynie do osoby, której organy zawiodły z przyczyn od niej niezależnych - na przykład człowiek z wrodzoną wadą serca. Bo nie po to kurwa dbam o zdrowie, uprawiam sport, nie jem gówna, nie palę fajek, nie chlam alko w hurtowych ilościach, żeby kawałki ciała o które dbałem trafiły do grubasa z miażdżycą i chorym sercem albo pijusowi z rozjebaną wątrobą, którzy na swoje kichy mieli wyjebane ... bo i ja na nich mam wyjebane.
czyhanastrychu napisał/a:
I nie chodzi mi tylko o koszt operacji ale również o handel organami. Konsumpcjonizm w czystej postaci, że nawet reklamy(jak ta powyżej) robią.
Hehe mam czasem schizy odnośnie oddania próbki szpiku na przykład. Bo przecież zostawiamy obcym osobom swoje DNA, z których tworzy się jakąś tam bazę danych. A ludzie są tylko ludźmi - jeżeli znajdzie się jakiś bogaty skurwiel, któremu będzie brakować nerki czy serca, to zapłaci komu trzeba i będzie szukał jak w katalogu IKEI odpowiedniej, pasującej mu "części zamiennej". Wyśle później taki swoich paziów po ciebie i "znikniesz bez śladu". Z jedną nerką może cię wypuszczą i będziesz żył, bez pikawy raczej słaby temat ...