Wysłany:
2015-08-03, 1:03
, ID:
4123617
42
Zgłoś
"Nadmierna prędkość" jest czymś mocno względnym, biorąc pod uwagę to, że np. u naszych zachodnich nieprzyjaciół na większości autostrad nie ma limitów prędkości, co wcale nie zwiększa ilości wypadków.
Jeśli miałbym opisać to tak, żeby było rozsądnie - ale również "wolnościowo" - bo takie poglądy wyznajemy, to opisałbym to tak:
Jeśli jedziesz na autostradzie, to:
1) Zawsze patrz we wsteczne lusterko, jak widzisz, że ktoś za tobą zapierdala, to daj mu przejechać w miarę możliwości płynnie.
2) Jak zapierdalasz lewym pasem (nawet mając szybkie sportowe auto) i widzisz, że ktoś może przed tobą wyjechać np. ze środkowego, to odpuść nogę z gazu, bo może ci wyjechać.
3) Jak wyprzedzasz, to rób to sprawnie i w miarę szybko, dociśnij gazu, jak widzisz, że możesz kogoś mocno zblokować.
4) Jak lecisz lewym pasem szybko i widzisz z daleka na prawym kogoś, kto chce wyprzedzić ciężarówkę, to daj mu długimi, niech leci, ciebie to nie spowolni, a on nie będzie musiał hamować do 90-tki.
5) Jak - generalnie na autostradzie jeździsz wolno, to zwracaj uwagę na tych, co jeżdżą szybko.
6) Jak - generalnie na autostradzie jeździsz szybko, to zwracaj uwagę na tych, co jeżdżą wolno.
7) Autostrada jest po to, żeby podróżować szybko z miejsca A do miejsca B. Więc jedź w miarę szybko, albo nawet bardzo szybko, ale wtedy kiedy nie ma dookoła ciebie innych aut.
8) Jeśli jako kierowca osobówki nie czujesz się pewnie na autostradzie i jedziesz powoli, to nie jedź uporczywie lewym pasem, jeśli odległość między tirami, które wyprzedzasz wynosi 300 metrów. Zjedź na prawy i daj się wyprzedzić. Kierowcy, którzy jadą szybciej nie będą trąbić,a będą wdzięczni za zwolnienie pasa, często mrugną w podziękowaniu.
9) Podsumowanie - autostrady są po to, żeby zaoszczędzić nasz czas. Zatem jeździjmy szybciej albo wolniej - ale nie przeszkadzajmy sobie nawzajem. Jeśli chcemy sprawdzić auto - a przed nami są trzy puste pasy - zapierdalajmy na autostradzie, bo nigdzie indziej nie będzie bezpieczniej, a do tego nie zagrozimy nikomu innemu.
W przeciwnym razie zapierdalajmy z głową. A jeśli jeździmy powoli - również róbmy to z głową. Za to w mieście (o ile nie są to szerokie drogi wylotowe) - zawsze noga z gazu - zza samochodu może wyskoczyć dziecko każdego z nas.