CDBlaze,masz tu troszkę do poczytania o tym
Kciuk w górę-Popularny gest, który ma wiele znaczeń - dlatego trzeba na niego uważać. Spróbujmy po kolei. W USA podniesiony kciuk komunikuje sukces, zwycięstwo nad przeciwnościami losu lub miłe wydarzenie. Podobnie jest w Polsce. Ale dla Niemców, Austriaków i Francuzów ten gest nie ma prawie żadnego znaczenia - poza tym najbardziej oczywistym, czyli oznaczeniem liczby "jeden". Podniesienie kciuka do góry może być, niestety, groźne na Bliskim Wschodzie, a także w południowej Europie. Gest ten oznacza w tych regionach coś niezwykle obraźliwego, wulgarnego (wyrafinowaną formę seksu analnego) i dlatego lepiej go unikać. Szczególnie na Sardynii, gdzie jak głosi miejska legenda, pod kołami samochodów ginie wielu (statystycznie zbyt wielu) nieświadomych niczego autostopowiczów.Co ciekawe, ten sam gest jest stosowany przez nurków i komunikuje zamiar wyjścia na powierzchnię. Pamiętajmy o tym, oglądając dokumentalne filmy przyrodnicze - ci biedni nurkowie wcale nie są przez cały czas szczęśliwi, oni chcą wyjść z wody.
W Europie w ten sposób często wołamy dzieci lub znajomych (ale wyłącznie tych bardzo bliskich i takich, którzy się nie obrażają, bo gest jest dość poufały), jeśli chcemy, żeby do nas podeszli. To także metafora seksualnego kuszenia, skutecznie wypromowana przez amerykański przemysł filmowy.
Zapraszanie palcem wskazującym-Taki miły gest - szkoda tylko, że w krajach wschodniej Azji nikt nie chce go docenić. Tam w ten sposób wabi się psy. Na jednej ze stron internetowych poświęconych gestom przeczytałem, że na Filipinach za taki gest zastosowany wobec człowieka grozi aresztowanie i złamanie palca wskazującego. Zatem uważajcie.
Za to w krajach Ameryki Łacińskiej, w Indonezji i Australii zginający się i rozprostowujący palec wskazujący służy do - przywoływania prostytutek.
A jeśli jesteś na wakacjach w Europie Południowej i zrobisz podobny gest, zginając nie jeden, a wszystkie palce, rozmówca może uznać to za chęć zakończenia rozmowy i pożegnania.
Victoria-W Polsce ten gest ma wielkie historyczne i polityczne tradycje. Wystarczy przypomnieć sobie zdjęcia uradowanego Lecha Wałęsy lub Tadeusza Mazowieckiego po wyborach w roku 1989. Dla Polaków jest to więc nie tylko gest zwycięstwa, ale także wolności. Podobne znaczenie popularna "victoria" ma w całym kręgu kultury zachodniej, warto jednak z tego gestu korzystać ostrożnie i umiejętnie. Ręka i dwa palce skierowane w niewłaściwą stronę (zewnętrzną częścią dłoni do odbiorcy) są gestem odbieranym jako obraźliwy na terenie całego dawnego Imperium Brytyjskiego. Jak głosi plotka, tego drugiego znaczenia "victorii" nie był świadom jeden z jej największych propagatorów - czyli sam Winston Churchill. Dopiero reakcja ze strony doradców ("panie premierze, w drugą stronę") zapobiegła dalszemu obrażaniu wiwatujących na jego cześć tłumów. Taka sama wpadka była podobno także udziałem Margaret Thatcher.
Moutza-Czyli szeroko rozpostarte palce jednej lub dwóch (podwójna "moutza") dłoni, skierowane w kierunku rozmówcy. Bardzo popularny i bardzo groźny gest, szczególnie dla osób z północnej Europy odwiedzających Grecję. Dlaczego? Ponieważ to jedna z najbardziej tradycyjnych i jednocześnie najbardziej skutecznych greckich obelg (oględnie tłumacząc, znaczy tyle co: "zjedz moje fekalia"). A przecież w naszym kręgu kulturowym wyciągnięte przed siebie dłonie o szeroko rozstawionych palcach są gestem uspokajającym, komunikującym chęć porozumienia się i absolutny brak agresji. Łatwo sobie więc wyobrazić problemy, jakie mogą się pojawić, gdy podczas małej kłótni turysta z Polski czy Francji zacznie "uspokajać" swojego rozmówcę, szybko doprowadzając do gigantycznej awantury.W Libanie zrobienie podobnego gestu oznacza po prostu "nie" i można go wykonać, chcąc spławić natrętnego sprzedawcę dywanów.