Wysłany:
2013-09-09, 21:55
, ID:
2492742
1
Zgłoś
@Maek, myśl sobie co chcesz, [osobiście nie poluję] ale z tego co mi wiadomo, to bycie myśliwym, to coś głębszego niż czajenia się po krzakach, i strzelanie do biednych bezbronnych zwierząt. Powiedz mi kto te zwierzątka w zimie karmi, dba o wielkość populacji, prowadzi ewidencję, czy płaci rolnikom za szkody wyrządzone w uprawach?? Leśnicy? chuja!!! dla nich taki byczek jest jak wrzód na dupie, bo im drzewostan niszczy, i najchętniej by ich się całkiem z lasu pozbyli! A jeśli panu Heniowi dziki zbuchtują kukurydzę, to do kogo ma pretensję? do myśliwych! i oni mu muszą zapłacić. Poza tym jest coś takiego jak naturalny wróg. Człowiek od zawsze regulował populację innych zwierząt. Taka jest naturalna kolej rzeczy, tak było, tak jest i tak będzie. Darz Bór!