petru23 napisał/a:
powiem tak...
prawdziwi kibice na stadionie będą wtedy, gdy bez problemu pójdę z dzieckiem i żoną na mecz, w miłej atmosferze go sobie obejrzę, spędzę naprawdę miłe popołudnie w rodzinnym gronie na meczu Korony czy tez Reprezentacji polski.
A do tego czasu tępić skurwysyństwo na stadionach wszelakimi środkami! Bydło nie kibice
Problem jest taki, że w Polsce nie ma jako takiej kultury kibicowania. Jest tak zwane przez Ciebie bydło, ja się osobiście z tym nie zgadzam, albo są pikniki. To są 2 skrajności. Mówisz "stadion, żona, dziecko", ok ten "typ" kibicowania pokazał klasę na otwarciu Narodowego (Polska - Portugalia). Masa ludzi przyszła nie na mecz, tylko po to żeby spędzić miło czas. Poziom dopingu = dno. W Anglii spokojnie możesz zabrać syna na mecz. A to, że Młody będzie ciągle krzyczał "MU kurwy, MU śmiecie", będzie dla Ciebie dziwne?? To jest właśnie doping. I bliżej do niego mają chłopaki ze stadionów, niż Ty z rodziną.