@up
doping dopingiem, gdzie kurwa polecieć niekiedy musi. Ale rozróżnijmy chamstwo, syf od dopingu. Bo chyba co niektórzy tu tego nie są w stanie rozróżnić i wszystko w jeden worek wrzucają.
edit do @up
twierdzisz że bandziorka utrzymuje kluby? Zobacz jak wyglądają mecze w innych krajach (anglia, Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Portugalia i jak to wygląda) Tam często murawy od trybun nie dzieli zasieka... ciekawe czemu? A dla każdego znajdzie sie miejsce... bo ci co musza sprawy swe załatwiają tam gdzie powinni a doping tworzy cały stadion. I dzieci, i babcie, i kazdy kto przyszedł.
Prokurator napisał/a:
A ja jestem ciekaw kiedy skończy się pierdolenie o tym że ktoś chce iść z synem na mecz, od tego są sektory rodzinne MATOŁY a nie młyn!, następnie widział ktoś żeby kibice bili się między sobą?, kolejne bić idzie się ten kto chce. Tylko zapomniałem, że facet który nie był nigdy na stadionie zawsze będzie marudził jak to tam źle, że chuligani, że bijatyki, że stanie w banie. Jakoś od 3 lat chodzę na mecze GieKSy i ani razu ani w ryj nie dostałem, ani krzesłem, ani nawet "Ty chuju" do mnie nikt nie powiedział a jakimś wielkim farciarzem życiowym nie jestem. Tak więc chcesz iść na mecz? Idź. Nie chcesz iść to nie idz, ale nie pierdol frazesów o chuligaństwie, bo gdyby nie było represji, wandalizmu też by nie było. Ot co !
No tak, bo młyn to jest na oddzielnym stadninie.
Weźcie wejdźcie w srodowisko kiboli i dowiedzcie sie co robią, a nie gimbusy pierdolone będziecie sie wypowiadać na tematy o które nie macie zielonego pojecia. Jak ktoś mi mówi że kibile-kibice to normalni ludzie co dzieciom pomagają... a
chuja wiecie i szczekacie. Się kurwa "gangsterka" znalazła. Nie dość że do prawdziwych kiboli wam brakuje to jeszcze kibicami się nazwać nie możecie. JP 100% zafajdane. Kibol prawdziwy krzywdy niewinnemu nie zrobi (niewinny - nie kibol innej drużyny). A jak nie wiecie co się dzieje wokół to otwórzcie oczy. Na moich własnych rodzina przekopana została bo ojciec zwrócił uwagę "kibicom" co najgorsze rzeczy wykrzykiwali (i nie na młynie a na rodzinnym). I on, i może 8-10 lat dzieciak i jego matka poznały co to działania charytatywne kiboli, patriotów kacza jego mać! Chcesz tego dla swojego dziecka i żony?
Możliwe że nie dotyczy to wszystkich, ale swoje wiem i taka prawda.