Wysłany:
2019-08-23, 14:05
, ID:
5490613
5
Zgłoś
Jakiś czas temu, po kilkudniowej przerwie odpalałem kocioł CO, ale mimo pracy wiatraka - dochodziło coś mało powietrza. Otwieram zabudowę i widzę, że wlot jest zakurzony + jeszcze jakaś pajęczyna. Pomyślałem o najszybszym rozwiązaniu: sprężone powietrze. Pssssst, huk, błysk, od chuja kurzu. Ale zadziałało, ciąg jak u studentek z ukrainy.