No i po chuj? Niech debile sami eliminują swoje zjebane geny z puli.
W większych przedsiębiorstwach komunikacyjnych, nie ma czegoś takiego jak skończenie sprawy mandatem, zawsze będzie sąd, i to on zadecyduje co i jak, nawet przy zwykłym zarysowaniu...
Ano po to żeby potem motorniczy nie był latami ciągany po sądach za rozjechanie debila. Prokuratora chuj interesuje czy miał czerwone, jebana "szczególna ostrożność" to niebezpieczna furtka i w przypadkach zgonu czy to kierowca czy motorniczy ma rozprawę niemal gwarantowaną...