Mój znajomy w takiej sytuacji złapał swojego pitbulla za jajca i wykręcił - zaatakowany mniejszy pies wymagał co prawda interwencji weterynarza, ale przeżył...
Ja pierdole jakie pizdy
Nie wierzę, że w samochodzie, koło którego stoi nagrywający nie ma chociażby krzyżaka, którym mogliby temu psu przyjebać. Ale po chuj zrobić cokolwiek jak można nagrywać