kielbatron92 napisał/a:
kurcze ale czuje wewnętrzny konflikt
z 1. strony to jest straszne ale z 2. życie dla idei, dla własnych przekonań, nie zważając na to co ludzie mówią i bycie prekursorem zmian czy to nie jest właśnie to co jest najważniejsze w życiu? takie dosłowne exegi monomentu..
Stary! Jestem pewien, że pisałeś to w drugiej fazie upojenia alkoholowego, kiedy to każdy jest filozofem, daj znać, czy przeszedłeś do 3 fazy, czyli gołe klaty, no i mów czy wygrałeś. Po prostu nie wierzę, że ktoś na trzeźwo analizuje to zboczenie i szuka w tym pozytywów, to jest po prostu chory na umysł transwestyta, nie ma czego analizować!