Do dziś mam traumę jak na imprezie firmowej otwierałem szampona, nie chciał skurczybyk ruszyć. za nic Ruszył dokłądnie w momencie jak się nad nim nachyliłem i chciałem zmienić chwyt. Wyjebało mi korkiem w czoło, połowa zawartości we włosy, jak bukkake w azjatyckich filmach przyrodniczych. Mnie było najmniej do śmiechu