Hmm to zależy. Bo jeżeli traktuje się tak kogoś za byle kradzież to masakra. Ale gdyby np. taki delikwent zgwałcił mi dziecko to sam dolewałbym benzyny co by ognisko nie zagasło.
Hmm to zależy. Bo jeżeli traktuje się tak kogoś za byle kradzież to masakra. Ale gdyby np. taki delikwent zgwałcił mi dziecko to sam dolewałbym benzyny co by ognisko nie zagasło.