pszypomniało mi sie jak z 15 lat temu 3 dni znosilismy kartony do podobnego budynku jak ten pszestanek a nawet troche wiekszy i był zamknienty bez okien i dżwi na odludziu i daleko od drzew. kartonów nazbieralismy mnustwo!!!! wieczorem sie podpalilo, kurwa ogień siengał chmur przes te okna takie tam szczeniackie łobuzowanie
pszypomniało mi sie jak z 15 lat temu 3 dni znosilismy kartony do podobnego budynku jak ten pszestanek a nawet troche wiekszy i był zamknienty bez okien i dżwi na odludziu i daleko od drzew. kartonów nazbieralismy mnustwo!!!! wieczorem sie podpalilo, kurwa ogień siengał chmur przes te okna takie tam szczeniackie łobuzowanie