jakaś okręgówka na końcu świata, grają za darmo dla sportu, a ten co zarobił słusznie w pysk podcina przeciwnika nawet o piłkę nie walcząc. Jak się nie umie bawić to w pysk i wypad z boiska...
Żadna okręgówka. Niepotrafiący panować nad emocjami pajac grał w III ligowym, tajskim klubie Bangkok FC. W Polsce w III lidze zarabiają nawet 12 000 pln miesięcznie, więc dureń zapewne zaprzepaścił lata pracy i treningów dla wątpliwej chwili satysfakcji.
Dorosłe życie to nie szkoła, że uderzenie kolegi kończy się na wpisie w dzienniczku i wezwaniu rodzica do szkoły. Od wymierzania kar na boisku jest sędzia.