Śmiać mi się chce z ludzi, którzy tak się srają o jakość tego typu żarcia. Przecież WSZYSTKO, co kupujemy gotowe w sklepach, w dolnej półce cenowej, to syf, bo dobry jakościowo produkt musi dużo kosztować i tego się nie obejdzie choćby nie wiem co. Gdyby chcieć jeść naprawdę zdrowo, to każdy powinien osobiście dziabnąć świniaka i samemu robić wędliny i mięsiwa. Wiadomo - unikam szajsu, który ma mniej niż 50% mięsa, ale parówki czasem opierdolę, jak nie chce mi się robić nic bardziej wykwintnego (jak np parówki z ketchupem).