No proszę a jednak to podnoszenie do pionu coś robi, uczy "brejk densa".
Swoją drogą, rower za wszystkie oszczędności, sportowe ciuchy na raty, kaski gadżety, lata treningów:
- "O w chuj ludzi... co tam zawody sportowe... pierdolne skoka dla lansu!!!"
No i się teraz będzie lansował ...na paraolimpiadzie
Dzban pierdolony jakich mało. Jak każdy pedalarz.
Kąt nachylenia jakieś 45%. Zapierdalał, jak pojebany. Rowerek - jakieś gówno kolarzówo podobne.
To się kurwa nie mogło udać... Nawet, gdyby wylądował na obydwu kołach, to i tak by się srogo wypierdolił na tym gównie...