malyszkielce napisał/a:
Ja mam pytanie do jakiegoś eksperta, kiedy i jak to się kończy?
Nie jestem ekspertem, ale może Ci wyjaśnię. Potoczna nazwa to "lodowe tsunami", tafla lodu jest wypychana na ląd albo poprzez wiatr, albo poprzez prądy (niekoniecznie morskie, są też w jeziorach tyle że przepływowych [tam gdzie rzeka przepływa przez jezioro]). Jak śniegi zaczną topnieć to woda spływa do rzeki i płynie z większą siłą, tak samo lód na tym jeziorze zaczyna topnieć, więc jest słabszy. Silny wiatr + siła wody płynącej może w łatwością wypchnąć taką taflę
Jeżeli się mylę, poprawcie