motylekwbrzuchu napisał/a:
To są chyba te zjeby co się przyklejają do asfaltu. Najpierw trzeba im łapy poucinać.
Chwyciłbym takiego szmaciarza za flepy, chwila krzyku i jedyne co by zostało to skóra na asfalcie i zęby na poboczu... Swoją drogą fajny eksperyment. Czy obijanie morde będzie wystarczająco dobrym powodem, żeby sam sobie łapę oderwał od asfaltu