cormax19000 napisał/a:
Klatka dla ciebie a nie faradaya, bez uziemienia to nie działa ale pewnie już o tym wiesz jak wkładałeś swoj malutki cieniutki nie umyty drucik do kontaktu
Cymbał po gimnazjum, czego was tam kurwa uczyli? Prawko masz, czy tam też już o prowadzeniu w trakcie burzy nie mówią?
"Podczas podróży samochodem z zamkniętym nadwoziem nie należy obawiać się porażenia piorunem. W razie wyładowania metalowa karoseria będzie działać jak klatka Faradaya. Jak w XIX wieku udowodnił angielski uczony, pole elektryczne nie przenika przez metal. We wnętrzu metalowej klatki nie ma więc pola elektrycznego nawet mimo silnego wyładowania uderzającego w nią z zewnątrz."
autokult.pl/34061,uderzenie-pioruna-w-samochod-zmotoryzowani-obawiaja-sie-burz