Wysłany:
2014-02-11, 21:00
, ID:
2942534
7
Zgłoś
A żeby Żyła kiedyś podreperował formę i "wskoczył" na poziom Stocha, żeby mieć Wam potem co wypominać jak żeście po nim jeździli. Człowiek nie rodzi się z formą, uczy się i rozwija, może kiedyś mu się polepszy - Stoch też kiedyś zamiatał ostatnie miejsca i zaliczał dyskwalifikacje. Poza tym tak jak ktoś już nadmienił, ciekawe jak Wy byście elokwentni byli przed reporterem i kamerami... Na maturze przed komisją się pewnie zacinaliście jak filmiki na Youtubie, a on wypowiada się przed kamerą wiedząc, że ogląda go pół Polski. To raz, dwa, w drużynie też potrzebna jest maskotka i ktoś, kto zawsze rozładuje sytuację, podbuduje drużynę... Nie tylko forma się liczy, aspekt psychiczny też, a Piotrek na pewno im w tym stresie i presji pomaga (na swój sposób, ale jak widać efektywnie).