O na przyszłość każdemu radzę. Przed kontrolą wyłączyć telefon wyjąć kartę pamięci i dopiero dać panu policjantowi.
Art. 217. § 1. Rzeczy mogące stanowić dowód w sprawie lub podlegające zajęciu w celu zabezpieczenia kar majątkowych, środków karnych o charakterze majątkowym albo roszczeń o naprawienie szkody należy wydać na żądanie sądu lub prokuratora, a w wypadkach niecierpiących zwłoki - także na żądanie Policji lub innego uprawnionego organu.
(...)
§ 5. W razie odmowy dobrowolnego wydania rzeczy można przeprowadzić jej odebranie. Przepisy art. 220 § 3 i art. 229 stosuje się odpowiednio.
Możesz być pewien, że w ustawie o policji nie ma słowa o żadnych kamizelkach - jest za to w przepisach dot. umundurowania - z których jasno wynika, że policjant wykonując czynności na drodze ma mieć na sobie kamizelkę odblaskowąZerknij do przepisów(Ustawa o Policji)tam masz wszystko wypisane, kiedy nosić kamizelkę, jak ona ma być.
Fajnie, biorąc pod uwagę, że to Kowalski tego policjanta utrzymuje, Kowalski przyznaje mu uprawnienia do kontrolowania siebie i Kowalski pozwala mu nosić broń No ale jak się ma mentalność rodem z komuny, to faktycznie można mieć Kowalskiego w dupie.miałbyś w dupie co Kowalski sobie pomyśli czy powie
O genialnie, żebyś się nie zesrał jak Ci zarekwirują na komendę, żeby specjaliści sprawdzili IMEI. Idiota. Po co utrudniać sprawdzanie IMEI w komórce? Jesteś złodziejem? I żebyś nie pierdolił:
Jak dla mnie policjant może domniemywać, że jeżeli utrudniasz dostęp do telefonu to może być z nim coś nie tak?
Czy ty nie przesadzasz z tą kradzieża ? Co widzisz zlego w tym że sprawdzaja czy telefony nie sa z kradzieży ? Mało to telefonów kradna ? Każda okazja do sprawdzenia jest dobra.
Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883 Czyli sławetna ustawa o ochronie danych osobowych.
Artykuł 36.
Administrator danych jest zobowiązany do zastosowania środków technicznych i organizacyjnych zapewniającą ochronę danych osobowych , w szczególności powinien zabezpieczyć dane przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym , zabraniem przez osobę nieuprawnioną , uszkodzeniem bądź zniszczeniem.
Art 51.
1. Kto administrując zasobem danych osobowych udostępnia je lub umożliwia do nich dostęp osobom nieuprawnionym podlega grzywnie , karze ograniczenia wolności albo pozbawienia jej na okres do lat 2.
Jako dane osobowe można traktować książkę adresową telefonów. Więc jak mogę oddać telefon narażając się na odpowiedzialność karną ?? Skoro pan policjant nie jest upoważniony do przeglądania tych danych osobowych ??
No tak - bo przecież losowe osoby trzepią nagminnie pod tym kątem.
To że gościu zaczął się Starskiego i Hutcha polskiej drogówki czepiać oczywiście nie ma nic do rzeczy. Nic a nic.
Jak już chcecie gliniarzy bronić - to chociaż róbcie to mądrze, bo przypomina mi to wywody zjebo-katoli, udowadniających że dziecko z mózgiem na wierzchu powinno się urodzić.
Broniąc kwestii nie do obrony robicie z siebie debili...ale widać wam to nie przeszkadza.
Policjant jest upoważniony do przeglądania danych osobowych, może cie dlatego poprosic o okazanie dowodu osobistego żeby Cię wylegitymować.
Nie wiem czy może przejrzeć ksiażkę adresową, ale to jest twoja sprawa jak zapisujesz kogoś w telefonie, nie musisz przeciez wpisywac imienia i nazwiska, pozatym pan policjant chcial twoj telefon żeby sprawdzic imei, ja gdybym byl policjantem też bym przejrzał i ksiażke (bo może sie u Ciebie znajdzie ktos poszukiwany) i album fotograficzny (bo a nuż jakies dowody przestepstwa będą)
Nastpępnym razem nie kozacz jak zaparkują auto na koncu pasa rozbiegowego gdzie nikomu tak naprawdę nie przeszkadzają i kontrolują jakies dwa auta, może kogoś szukaja, może ktoś zadzwonił że jedzie ktoś dziwnie zachowując się na drodze i nie ma czasu na założenie kamizelki.
Wyobraź sobie, że był na przykład napad, gwałt i przestępcy odjechali czarnym BMW. Wolałbyś żeby policjant najpierw sie ubrał w aucie w kamizelke i szukał dogodnego, legalnego miejsca do zatrzymania ? Czy po porostu od razu zatrzymał podejrzane auto ?
Nie mieli kamizelek = złamali prawo. Prawo jest dla wszystkich takie samo, nie ma wyjątków. Niech mi ktoś powie co mnie w tym kraju zobowiązuje do przestrzegania prawa jak tu na każdym kroku te kurwy psy jebane robią co chcą i jeszcze darmozjad pyskuje, w samorządach to samo, jeżdżą po pijaku ze stanowiska odwołani, a dietę radnego kurwa od pół roku pobiera. nosz kurwa kpina. Ci wszyscy co się stoją po stronie policji hehehhe brak mi słów na was.
czyli legitymujac, ma dostep do twoich danych osobowych, ja nie mówie, że ma prawo przegladac twoja ksiaźkę adresową, chcia tylko sprawdzic imei, jak przegladal to co nie trzeba to idź złóż skargę.Nie nie jest. Sam mylisz pojęcia. Legitymowanie nie ma nic wspólnego z danymi osobowymi. Policjant może jedynie zebrać i przeglądać dane legitymowanej osoby.
Znów nie ma prawa zaglądać do prywatnych danych bez nakazu sądowego. Przypomnę iż w Polsce nadal obowiązuje domniemanie niewinności i bez dowodów na popełnienie wykroczenia/przestępstwa policjant nie może podejmować działań. Po drugie jeżeli w telefonie są dane osoby z mojej rodziny bądź moje które naraziły by mnie albo ową osobę na odpowiedzialność karną nie muszę podawać telefonu.
Po pierwsze gdyby akcja była nagła i niebezpieczna najprawdopodobniej używali by sygnału świetlnego. Skoro go nie używali istnieje duże prawdopodobieństwo iż zatrzymywali do zwykłej kontroli.
W tym wypadku radiowóz byłby na tzw "sygnale" czyli był by pojazdem uprzywilejowanym działającym w warunkach wyższej konieczności. Zwykła kontrola drogowa nie jest wyższą koniecznością.
Jakich działań ? On sprawdza czy telefon nie jest z kradzieży, do tego nie trzeba żadnych dowodów. Ja mowie co ja bym zrobił, przejżał bym po prostu galerie, a jakby ktoś byl na przykład pedofilem i miałby tam zdjęcia dzieci ? To co puscilbys go ? To już byłaby osobna sprawa czy sad uznałby dowody uzyskane niezgodnie z prawem, ale nie bój się, uznałby. Pozatym on chciał tylko sprawdzic email, jak sprawdzil Ci co innego to idz złóż skarge.