Fotografowanie dowodu osobistego na prywatny telefon kwalifikuje się jako przynajmniej wykroczenie jeżeli nie przestępstwo. Już za to powinien wylecieć ze służby na zbity pysk. Nie ma prawa tego robić.
I co dajmy na to iż ktoś zjeżdża na tamten pas i nie wyrabia się z hamowaniem i kto jest winny ?? Na pewno nie pan Policjant bo on ma zawsze racje. Obowiązkiem policji jest wskazanie bezpiecznego miejsca do kontroli nie tamującego ruchu. To że te dwa indywidua nie znają przepisów i są cholernymi leniami nie oznacza iż jest to poprawna sytuacja.
A mi sie wydaje że nie chcial marnować czasu na spisywanie, bo przecież może spisać wszystkie dane, tylko cykną sobie fotke.
I co to ma za znaczenie czy to prywatny czy panstwowy telefon, przecież jak sobie spisuje to może to sobie przepisać z panstwowego notesu na prywatny
I odwrotnie, może po wypełnieniu raportu, bo musi to zrobić wpisać dane ze zdjęcia i je pozniej skasować.
policja idzie z duchem czasu
Czytając twoje marne wypociny zalatuje psem, a może nawet bardziej gimbusem marzącym o pracy w psiarni. Wiesz w ogóle jak wiele można załatwić przez internet dysponując zdjęciem dowodu osobistego? Twój brak wiedzy na temat otaczającego świata jest
powalający.
A gadkę w stylu co zrobisz gdy... to pakuj sobie razem z buttplugiem. Jak mi coś zajebią to będzie oznaczać, że jestem ciotą i dałem się okraść. Poza tym nawet się nie pofatyguje żeby to zgłosić bo i tak nikt tego szukać nie będzie.
Nie losowe i nie przypadkiem, a przy okazji, przy okazji picia piwa w parku przez młodocianych, przejsciu na czerwonym swietle, popełnieniu wykroczenia drogowego. Po prostu przy okazji.
Zdarzyło ci się by przypadkiem, przy okazji policjant sprawdzał ci telefon?
Poważnie - nie ośmieszaj się.
Zdarzyło, akurat byłem na rowerze, rower też sprawdził. Nie miałem nic do ukrycia, zatrzymany zostałem bo przejechałem rowerem po pasach, oczywiscie nie nagrywałem i nie zachowywałem się jak przygłup, mandatu nie dostałem.
Efekty :
Ostatnio dzwonili z policji do mojej mamy ktorej skradziono 3 lata wczesniej rower, znalaz się, żuliki piły piwko w parku, sprawdzo przy okazji rower ktory posiadał jeden z nich, numery się zgadzały.
To macie tam u siebie jakościowo zupełnie inną policję
U mnie jak żuliki rozpierdalały samochody to właściciele musieli sami ująć i doprowadzić gości na komisariat oddalony (bagatela) 50m od miejsca zdarzenia. Żaden się nie pofatygował mimo że byli wzywani.
Zresztą były już przypadki kasowania nagrań przez policjantów.
Ja myśle, że nie ma co generalizować, wszędzie znajdzie się idiota i człowiek leniwy jeżeli trzeba wykonać rzetelną pracę a i nadgorliwiec jak może wykazać się siłą i wyższością. Sa też i ludzie normalni którzy wykonują swoją pracę sumiennie i pracują w policji z powołania. Ja nie oceniam policji przez pryzmat jednej osoby czy zdarzenia, niezależnie jakie by ono nie było, trafić na idiote można wszędzie. Po prostu jednych trzeba tępić a innych chwalić.
Fotografowanie dowodu osobistego na prywatny telefon kwalifikuje się jako przynajmniej wykroczenie jeżeli nie przestępstwo. Już za to powinien wylecieć ze służby na zbity pysk. Nie ma prawa tego robić.