z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.
dziadek sprzedał mi kiedyś "sposób na każdego psa" - wystarczy złapać go mocno za żuchwę i nie będzie mógł gryźć, bo górna szczęka jest nieruchoma
nigdy nie próbowałem w ten sposób, ale mojego dziadka wszystkie jamniki w mieście nienawidziły jak listonosza.
z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.
dziadek sprzedał mi kiedyś "sposób na każdego psa" - wystarczy złapać go mocno za żuchwę i nie będzie mógł gryźć, bo górna szczęka jest nieruchoma
nigdy nie próbowałem w ten sposób, ale mojego dziadka wszystkie jamniki w mieście nienawidziły jak listonosza.
z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.
dziadek sprzedał mi kiedyś "sposób na każdego psa" - wystarczy złapać go mocno za żuchwę i nie będzie mógł gryźć, bo górna szczęka jest nieruchoma
nigdy nie próbowałem w ten sposób, ale mojego dziadka wszystkie jamniki w mieście nienawidziły jak listonosza.
z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.