Zawsze uważałem, że wędkarstwu sprzyjają depresja i bieda.
Depresja bo jak to można siedzieć kurwa cały dzień sam i patrzeć na kij? A bieda dlatego, że zawsze gdy widzę wędkarza myślę sobie "ale biedny człowiek, na jedzenie nie ma to przyszedł ryby łapać".
Na filmie widzimy, którzy są zdesperowani przez biedę.
Zawsze uważałem, że wędkarstwu sprzyjają depresja i bieda.
Depresja bo jak to można siedzieć kurwa cały dzień sam i patrzeć na kij? A bieda dlatego, że zawsze gdy widzę wędkarza myślę sobie "ale biedny człowiek, na jedzenie nie ma to przyszedł ryby łapać".
Na filmie widzimy, którzy są zdesperowani przez biedę.
Zawsze uważałem, że wędkarstwu sprzyjają depresja i bieda.
Depresja bo jak to można siedzieć kurwa cały dzień sam i patrzeć na kij? A bieda dlatego, że zawsze gdy widzę wędkarza myślę sobie "ale biedny człowiek, na jedzenie nie ma to przyszedł ryby łapać".
Na filmie widzimy, którzy są zdesperowani przez biedę.
Znajdź restaurację która podaje rybę złowioną tego samego dnia, nie mrożoną i w dodatku nie z hodowli. Jak ci wystawią rachunek to stwierdzisz że to jednak nie dla biednych.