Wysłany:
2018-05-23, 16:39
, ID:
5212863
3
Zgłoś
SpeedyG
Co by się stało? Pomyśl ile czasu byłby w plecy, o paliwie na przyspieszanie nie wspomnę, gdyby co chwila miał tak zwalniać o 10km/h. Mnie osobiście wkurwia, jak ktoś się bierze za wyprzedzanie i trwa to kilometrami, bo różnica prędkości jest minimalna. Kurwa, jeśli jedzie taki 89, a wyprzedzany 88 to po chuj wyprzedzać, tym bardziej, że często wyprzedzający zdając sobie sprawę z bezsensu manewru rezygnuje po 2-3 minutach i chowa się za plecami.