Wykraczającym poza twoje granice poznawcze. Osobiście nie winie ciebie, a system edukacji, który odcisnal na tobie pietno
Wolę takiego murzyna na pontonie niż tych jebanych młodych roszczeniowców... Ze znajomym ostatnio rozmawialismy... Gówniarz rzucił prace u niego, dostal na pare miesiecy zlecenie za lepszy pieniadz. Ok koniec zlecenia i co dalej? Dzwoni do niego i mowi, ze za 35zl na godzine moze u niego robic... (Koles chyba nie skonczyl lub ledwo gimnazjum... A praca łopata itp). Ten mu mówi, że go chyba nie stać na jego uslugi. Cwaniak na to ok za 30zl. Podziekowal mu i za pare dni tele "dobra, ale za mniej niz 20 nie bede u Ciebie robić"... Znajomy mu odpowiedział "kurwa przeciez robiles! To raz, a dwa Ty do mnie dzwonisz kurwa..." Mówimy caly czas o kasie na rękę. Takze tutaj murzyn sam sobie skleca lepsze miejsce, sam chce lepiej zyc i nie szuka zasilkow, nie jeczy "POMOCY!!!" nie ma mi kto robic... Mam tez taka sytuacje, ze jeden mlody porzucil prace dla mnie i po 6 innych miejscach pracy w ciagu 3 miesiecy!!! Prosil o ponowne przyjecie... Wczesniej raz szukal przez miesiac czego dla siebie i bez skutku.. Takze kazdy chce wszystko za darmo. Kiedys za komuny opowiadali starsi pracownicy jak we dwoch 178 ton (to byl ich rekord) workow po 50kg ukladali, a jeszcze gdzies cos dorabiali na lewo... Kolejny lewus młody powiedział, że chce wrocic bo musial 50 plyt podniesc we dwoch nad glowe w dzien pracy (te plyty od plotu) i twierdzac cytuje "wez sobie podnies 100kg nad glowe...". Zaraz go zjebalem i poprawiłem, że primo to one nie waża 100kg, a po drugie "primo" 100kg na 2 na caly dzien to 5 plyt na godzine liczac 10h pracy, po trzecie "primo ultimo" facet powinien móc podnieść taka plyte bez pierdniecia (juz nie mowie o tych 50kg bo zyjemy w czasach, ze to dla niektorych jak masa ksiezyca, ale te plyty maja moze 60kg czyli 30kg do gory kurwa)... Jebany leniwy gruby chujek. Także podsumowując wolę takiego robotnego murzyna za sąsiada, który cos robi niż obecne pokolenie
Dokładnie. Podpisuje się rękami i nogami.
Roczniki po 93 to totalna porażka. W głowie tylko pieniądze, warunki, prawa pracownika wykute na blache że to mu wolno, to mu przysługuje, to mu się należy. A już najlepiej jakby inni za niego wszystko robili. No i nie można takiego zj***ć za sp***oloną robote bo się oburzy i obrazi bo jak można na jaśnie panicza nakrzyczeć... Dlatego u mnie 100 razy bardziej wole Ukrainca niż typową młodą roszczeniową p*zdę w rurkach.
Osobiście nie winisz? No to nieźle, dobrze że napisałeś, myślałem że chodzi o twojego starego i piszesz w jego imieniu Nie żartuj z tym systemem edukacji, przecież nigdy nie byłeś w szkole.
Hahaha i ten herb na profilowym. Brudny polaczek bez szkoły myśli że jest lepszy od brudasów
O kurwa jakie robolskie dylematy, historie wiadra i łopaty spod monopolowego
Wiem że ciężko będzie tobie to zrozumieć ale niektórzy w pracy po prostu odpowiadają za prace innych. Ale nie martw się, jak ze zwykłego nalewacza paliwa awansujesz na kasjera a pod sobą będziesz miał swojego "placowego" to na pewno też pojawią się takie dylematy.
Wolę takiego murzyna na pontonie niż tych jebanych młodych roszczeniowców... Ze znajomym ostatnio rozmawialismy... Gówniarz rzucił prace u niego, dostal na pare miesiecy zlecenie za lepszy pieniadz. Ok koniec zlecenia i co dalej? Dzwoni do niego i mowi, ze za 35zl na godzine moze u niego robic... (Koles chyba nie skonczyl lub ledwo gimnazjum... A praca łopata itp). Ten mu mówi, że go chyba nie stać na jego uslugi. Cwaniak na to ok za 30zl. Podziekowal mu i za pare dni tele "dobra, ale za mniej niz 20 nie bede u Ciebie robić"... Znajomy mu odpowiedział "kurwa przeciez robiles! To raz, a dwa Ty do mnie dzwonisz kurwa..." Mówimy caly czas o kasie na rękę. Takze tutaj murzyn sam sobie skleca lepsze miejsce, sam chce lepiej zyc i nie szuka zasilkow, nie jeczy "POMOCY!!!" nie ma mi kto robic... Mam tez taka sytuacje, ze jeden mlody porzucil prace dla mnie i po 6 innych miejscach pracy w ciagu 3 miesiecy!!! Prosil o ponowne przyjecie... Wczesniej raz szukal przez miesiac czego dla siebie i bez skutku.. Takze kazdy chce wszystko za darmo. Kiedys za komuny opowiadali starsi pracownicy jak we dwoch 178 ton (to byl ich rekord) workow po 50kg ukladali, a jeszcze gdzies cos dorabiali na lewo... Kolejny lewus młody powiedział, że chce wrocic bo musial 50 plyt podniesc we dwoch nad glowe w dzien pracy (te plyty od plotu) i twierdzac cytuje "wez sobie podnies 100kg nad glowe...". Zaraz go zjebalem i poprawiłem, że primo to one nie waża 100kg, a po drugie "primo" 100kg na 2 na caly dzien to 5 plyt na godzine liczac 10h pracy, po trzecie "primo ultimo" facet powinien móc podnieść taka plyte bez pierdniecia (juz nie mowie o tych 50kg bo zyjemy w czasach, ze to dla niektorych jak masa ksiezyca, ale te plyty maja moze 60kg czyli 30kg do gory kurwa)... Jebany leniwy gruby chujek. Także podsumowując wolę takiego robotnego murzyna za sąsiada, który cos robi niż obecne pokolenie
Ha widzisz tylko ścierwo z gimbogównem w głowie może pisać "stary", "twój stary" etc.. Dla mnie jesteś zwykłym śmieciem i na równi z podludzmi i pedlami. Poza tym nie wkurwisz mnie obelgami przez kabel bo wiem, ze nie mial bys jaj powiedziec mi tego prosto w oczy... Przez naście lat tylko 1 osoba przyjechała pod wskazany adres (nauczyciel wf-u z Lublina jak się okazało. Możesz sam też podać namiar znajdę troche czasu). Dlatego synku idz powiedziec rodzicom jaki dziś byłeś odważny.
PS. mógłbyś się dorzucać na opłaty skoro na ich garnuszku całe życie jedziesz
Wiem że ciężko będzie tobie to zrozumieć ale niektórzy w pracy po prostu odpowiadają za prace innych. Ale nie martw się, jak ze zwykłego nalewacza paliwa awansujesz na kasjera a pod sobą będziesz miał swojego "placowego" to na pewno też pojawią się takie dylematy.