Ja pierdole ten filmik trwa i trwa i trwa. Gościu w toyocie mógł się już wbijać na lewy pas na przerywanej taki kurwa odstęp był zachowany, że sprinter też by się zmieścił.
Toyota się popisała. Znaki są, pewnie kierowca tego auta ma tak obcykane gabaryty, że pół roku by zmieniał pas i nie potrafił się wcisnąć wcześniej. Chuj z nawigacją używanie jej nie zwalnia nikogo z posiadania z mózgu, są znaki to jeździ się przepisowo, ale są też takie sytuacja, że człowiek nie wie jak jechać a nagle np lewy pas się kończy i trzeba się wbijać licząc na empatię jakiegoś kierowcy co cię wpuści.
Co autora filmiku to po chuja taki odstęp? Mógł od razu gościa przyblokować przybliżając się do mazdy to pewnie by odstąpił, a tak toyotka pewnie była przekonana o tym, że koleś zachowa tak odstęp i próbował się wbić dopiero za ciągłą i na kierunku aby było niby przepisowo. Kurwa skoro wiedział, że kierowca będzie się wpychać już mógł go wpuścić, a nie nagle przyśpieszać i trąbić.
Skoro tak szanuje przepisy ruchu drogowego to mógł walić w auto wymuszające, a nie trąbić skoro walczy o swoje to niech ma swoje, a nie hamuje i rezygnuje ze swojego prawa. Sprawa by trafiła zapewne do sądu, a kierowcy na miesiące by byli wyłączeni z ruchu drogowego
Piwko tylko i wyłącznie za dostawczaka. W klasie cwaniaczków 10/10.