Zapewne nie ogarnął nawigacji i wjechał na zły pas. Zakomunikował Ci że chce zmienić pas, zrobił większy łuk, a Twoje cebulactwo oczywiście kazało Ci go trzymać do końca. Pod koniec wkurwiony przyhamował żeby Ci pokazać, że czasami ważniejsza jest inteligencja i logiczne myślenie niż jechanie przepisowo po strzałeczkach jakbyś grał w Pacman'a.
Zapewne nie ogarnął nawigacji i wjechał na zły pas. Zakomunikował Ci że chce zmienić pas, zrobił większy łuk, a Twoje cebulactwo oczywiście kazało Ci go trzymać do końca. Pod koniec wkurwiony przyhamował żeby Ci pokazać, że czasami ważniejsza jest inteligencja i logiczne myślenie niż jechanie przepisowo po strzałeczkach jakbyś grał w Pacman'a.
Raz miałem podobną sytuację, ale koleś pokazał mi przez okno (składając ręce, jak do pacierza) ,że się pomylił i chce jeszcze zmienić pas- wpuściłem.