Pewnie światłowody chcieli kłaść. Klasyczny problem - cała miejscowość bez neta bo jeden cham nie da 5 centymetrów pola pod przewód. A jak go gmina zmusi to w nocy przetnie. A potem z mordą będzie wydzwaniał, że Internet ma słaby. Już nie wspomnę o tym, że "moje pole" po weryfikacji w urzędzie często okazuje się polem sąsiada, albo należy do gminy. Ludzie na wsiach na skalę masową obsiewają nie swoją ziemię i próbują przez zasiedzenie przejmować grunty.
A skąd wy tacy pewni że to chłop winny, a nie surowiały "biznesmen", który myśli że postraszy papugami i wszystko mu wolno? lub co gorsze, jakiś pierdolnięty wójt, który myśli, że jest ponad prawem i może rozstawiać każdego u siebie?
Pewnie światłowody chcieli kłaść. Klasyczny problem - cała miejscowość bez neta bo jeden cham nie da 5 centymetrów pola pod przewód. A jak go gmina zmusi to w nocy przetnie. A potem z mordą będzie wydzwaniał, że Internet ma słaby. Już nie wspomnę o tym, że "moje pole" po weryfikacji w urzędzie często okazuje się polem sąsiada, albo należy do gminy. Ludzie na wsiach na skalę masową obsiewają nie swoją ziemię i próbują przez zasiedzenie przejmować grunty.