Wysłany:
2013-10-27, 23:32
, ID:
2619711
12
Zgłoś
Najpierw zajrzyjcie na profil gościa, zanim zaczniecie spinać dupę. Facet mieszka w USA, poluje na swojej farmie a tam, wg. lokalnego prawa, pewne ptaki są szkodnikami. Na innym terenie podlegają ochronie ale na farmach i terenach uprawnych nie. Poza tym w USA możesz z dowolnej broni zapierdolić np. królika i go wszamać (co też czyni nasz sympatyczny pan Ted), u nas jest to kłusownictwo.
W kochanej RP nawet odstrzelenie szczura z wiatrówki jest kłusownictwem.
btw. koleś strzela głownie w kalibrze 5,5mm, najczęściej czeskim śrutem JSB.