Wyższą inteligencję polackich widzów nad amerykańskimi widać w porównaniu naszych kinematografii. Im do rozemocjonowania potrzeba w chuj wykręconych special efects a u nas wystarczy że w scenariuszu złym bohaterem będzie zaściankowy wsiur, dobrym żyd, jeszcze trochę historycznego jadu i volla!